Siema wam wszystkim w ten spokojny wieczór. Dzisiaj wpis o mojej ulubionej wytwórni muzycznej, z której wyszło wielu dobrych polskich wykonawców – Asfalt records. Chciałbym opisać dziś po prostu kilka płyt wykonawców, którzy w Asfalt records znaleźli swój dom. Pierwszą płytą jaką wezmę na celnik będzie „Za młodzi na Heroda” od Rasmentalism. Płytka bardzo przybliżająca styl składu, bardzo przyjemna dla ucha, ciekawa pod względem tekstów, 15 wspaniałych kawałków dla każdego miłośnika czystej formy Rasmentalism.
Kolejną płytą jest „Trójkąt warszawski „ Taco Hemingwaya, którego wszędzie ostatnio pełno, ale nic dziwnego. Taco to totalny odlot, świetne teksty na miarę naszych czasów, doskonałe ścieżki dźwiękowe, przyjemne bity i dobry głos Taco… nic dziwnego, że wytwórnia Asfalt Records wzięło go pod swoje skrzydła.
Grzechem by było nie wymienić Emade z jego „Albumem Producenckim” , który wydany został na 10 lecie premiery – re-edycja instrumentalnego klasyka Emade z 2003 roku. Zmieniły się wersje logotypów i informacje o dystrybucji. Emade to czysta przyjemność w odsłuchu… ale właśnie to jest w Asfalt records wspaniałe. U nich pod względem muzycznym zawsze tworzą wirtuozi… czego dowodem jest sam w sobie Ostry ze swoim albumem „W drodze po szczęście”. Najnowszy krążek Adama, który jak zwykle zaskakuje. Asfalt records to mix klasyków muzycznych, ale także nowości jakie niesie dla przykładu Adi Nowak, młody, stylistycznie kontrowersyjny twórca muzyki rap.